Błędy dokumentacji projektowej a wynagrodzenie ryczałtowe
Niejednokrotnie w trakcie realizacji inwestycji budowlanej dochodzi do ujawnienia się nieprawidłowości dokumentacji projektowej przekazanej wykonawcy przez zamawiającego. Błędy czy braki dokumentacji mogą prowadzić do konieczności wykonania robót budowlanych, które nie były przewidziane w dokumentacji, a co za tym idzie w ofercie wykonawcy, a następnie umowie. W przypadkach, gdy strony współpracują w ryczałtowym modelu wynagrodzenia takie problemy regularnie prowadzą do sporów na linii inwestor-wykonawca co do zapłaty za prace dodatkowe.
(Opisywane w tekście problemy dotyczą inwestycji realizowanych w formule buduj. Siłą rzeczy formuła zaprojektuj i buduj charakteryzuje się odmiennym rozkładem odpowiedzialności za etap projektowy, ponieważ dokumentacja ta jest tworzona przez samego wykonawcę).
- 1. Szczegółowe sprawdzenie przez wykonawcę dostarczonej mu przez zamawiającego dokumentacji projektowej w celu wykrycia wad
- 2. Obowiązek wykonawcy zawiadamiania zamawiającego o przeszkodach
- 3. Wynagrodzenie ryczałtowe a roszczenie o zapłatę za prace dodatkowe
- 4. Zdarzają się błędy projektowe, które powodują zwiększony zakres robót
Szczegółowe sprawdzenie przez wykonawcę dostarczonej mu przez zamawiającego dokumentacji projektowej w celu wykrycia wad
Spory w zakresie ustalenia czy błędy dokumentacji projektowej obciążają zamawiającego czy jednak powinien je dostrzec wykonawca i ponieść za nie odpowiedzialność, niejednokrotnie trafiały na wokandę sądową. W pierwszej kolejności sądy badały czy wykonawca jest zobowiązany dokonać analizy dokumentacji projektowej w sposób na tyle szczegółowy, że pozwoliłaby na wykrycie ewentualnych jej wad. Stanowisko sądów w tym zakresie jest dość jednolite i wskazuje, że wykonawca robót, który wykonuje je według projektu dostarczonego przez zamawiającego, nie zawsze ma obowiązek szczegółowego sprawdzania tego projektu w celu wykrycia jego wad. Uzasadnieniem tego stanowiska jest okoliczność, że wykonawca wcale nie musi być specjalistą od projektowania, a jedynie musi umieć odczytać projekt i realizować wykonanie robót zgodnie z dostarczonym projektem i zasadami technologicznymi obowiązującymi w danej dziedzinie[1].
Obowiązek wykonawcy zawiadamiania zamawiającego o przeszkodach
W kontekście wad dokumentacji projektowej i obowiązków ciążących na wykonawcy istotna jest treść 651 k.c. przewidująca obowiązek współpracy stron umowy o roboty budowlane i obowiązek wykonawcy zawiadamiania zamawiającego o okolicznościach mogących przeszkodzić w prawidłowym wykonaniu robót.
Jak już wspomniano powyżej, nawet jeżeli mamy do czynienia z profesjonalnym podmiotem w dziedzinie budownictwa, jakim jest wykonawca, to nie można od niego oczekiwać, że posiada wiedzę specjalistyczną z zakresu projektowania, pozwalającą rozpoznać ewentualne przeciwskazania czy przeszkody do prawidłowego wykonania prac. Natomiast co w przypadku, gdy je wykryje i nie poinformuje zamawiającego? Czy narusza obowiązek przewidziany w powyższych przepisach? Sądy niejednokrotnie wypowiedziały się w tym zakresie i stwierdziły, że obowiązek wynikający z tych przepisów aktualizuje się w sytuacji, gdy wykonawca przy swojej wiedzy i dołożeniu należytej staranności mógł i powinien takie przeszkody wykryć w określonym czasie. Zatem zarzut niewykonania lub nienależytego wykonania obowiązku powiadomienia zamawiającego o okolicznościach, które mogą przeszkodzić prawidłowemu wykonaniu dzieła można postawić wykonawcy tylko wtedy, gdy jako fachowiec mógł, przy dołożeniu należytej staranności, obowiązek ten wykonać[2] . W ramach należytej staranności wykonawca powinien wyłapać błędy ogólnych rozwiązań konstrukcyjnych, powszechnie stosowanych w budownictwie[3] . Należy przy tym zaznaczyć, że dotyczy to sytuacji dość oczywistych, nie wymagających obliczeń i wiedzy specjalistycznej[4]. Skoro zatem wykonawca nie ma obowiązku badać szczegółowo projektu, to art. 651 k.c., czyli obowiązek zawiadomienia, ma zastosowanie jedynie w razie pozytywnej wiedzy wykonawcy o wadzie i uzyskanie tej wiedzy w trakcie realizacji prac powoduje natychmiastową aktualizację obowiązku notyfikacji przewidzianego w tym przepisie[5] .
Nawet jeżeli przed przystąpieniem do realizacji umowy wykonawca, wypełniając obowiązek nałożony art. 651 k.c., dokonuje sprawdzenia poprawności dostarczonej mu dokumentacji projektowej, to sprawdzenie to ma charakter wstępny i nie można wymagać do wykonawcy, aby przed rozpoczęciem wykonania zadania błędy w dokumentacji wykrył. Bowiem przepis ten nie powinien być odczytywany w sposób, że nakłada na wykonawcę dokonywania już momencie przystąpienia do przetargu, czy nawet w momencie podpisania umowy, szczegółowego merytorycznego sprawdzenia założeń zamawiającego, wymagających specjalistycznych obliczeń, w celu wykrycia wad[6] .
Wynagrodzenie ryczałtowe a roszczenie o zapłatę za prace dodatkowe
Inwestorzy często nawet przyznając fakt wystąpienia błędu w dokumentacji bronią się argumentem, że przyjęty w umowie ryczałtowy model wynagrodzenia chroni ich przed dopłaceniem wykonawcy nawet w przypadku ujawnienia się nieprawidłowości.
Rzeczywiście istotą wynagrodzenia ryczałtowego jest jego niezmienność, o której mówi się nawet jeżeli zakres robót do wykonania nie był do końca przewidywalny. Strony decydując się na wynagrodzenie ryczałtowe co do zasady powinny się liczyć z jego bezwzględnym i sztywnym charakterem, gdyż charakter okoliczności z uwagi na które nie przewidziano rozmiaru i kosztów prac nie ma większego znaczenia. Zazwyczaj w warunkach wynagrodzenia ryczałtowego ryzyko nieuwzględnienia wszystkich prac wymaganych dla realizacji całości przedmiotu zamówienia zgodnie z opisem dokonanym przez zamawiającego w formie dokumentacji projektowej spoczywa na wykonawcy. Regulujący tę kwestię art. 632 § 1 k.c. (stosowany także do umów o roboty budowlane) stanowi, że przyjmujący zamówienie nie może żądać podwyższenia wynagrodzenia, chociażby w czasie zawarcia umowy nie można było przewidzieć rozmiaru lub kosztów prac. Doktryna wskazuje, że ten rodzaj wynagrodzenia stosowany jest na ogół w tych wypadkach, w których określenie globalnej wartości wynagrodzenia nie nastręcza trudności: dotyczy to zwłaszcza wykonania nietrudnych prac, przy których koszt materiałów oraz nakład potrzebnej pracy, można określić z góry. Niemniej, w praktyce niejednokrotnie spotykamy się ze stanami faktycznymi, które przeczą powyższej tezie i wynagrodzenie ryczałtowe jest zastrzegane również przy robotach budowlanych o rozbudowanej skali.
Skoro zatem wykonawca nie ma obowiązku szczegółowego badania dokumentacji projektowej w celu wykrycia wad, to na etapie składania oferty czy zawierania umowy nie zostają one dostrzeżone. Wynagrodzenie zastrzeżone w formie ryczałtowej zostało oszacowane z założeniem, że dostarczona przez zamawiającego dokumentacja jest poprawna i przydatna do zrealizowania na jej podstawie prac. Natomiast nie zawsze realizacja robót przebiega w sposób zgodny z założeniami przyjętymi na etapie ofertowania.
Zdarzają się błędy projektowe, które powodują zwiększony zakres robót
Żeby zdarzenie takie nie spowodowało konfliktu pomiędzy stronami, rozwiązaniem jest zastrzeżenie w umowie modyfikacji wynagrodzenia ryczałtowego, zarówno w zakresie wykonania robót dodatkowych, jak i zmniejszenia zakresu robót podstawowych. Sądy wypowiedziały się, że pomimo sztywnego charakteru wynagrodzenia ryczałtowego, możliwość taka istnieje[7]. Zatem niejednokrotnie spór w tym zakresie jesteśmy w stanie rozwiązać na podstawie postanowień umownych. Natomiast, co w przypadku, gdy umowa milczy na temat zapłaty za roboty dodatkowe? W trakcie realizacji umowy, strony dostrzegły błąd projektowy, który został co prawda wyeliminowany przez zamawiającego, ale spowodował po stronie wykonawcy wykonanie robót o znacznej wartości, które to roboty nie były przewidziane ani w jego ofercie, ani w dokumentacji projektowej, ani nawet w naturalny sposób z tej dokumentacji nie wynikają.
W tym zakresie podstawą dochodzenia roszczenia, po którą sięgają w lwiej części przypadków wykonawcy, są przepisy dotyczące bezpodstawnego wzbogacenia (art. 405 i n. k.c.). Wykonawcy regularnie chcąc doprowadzić inwestycję do końca, czy obawiając się o naliczenie kar umownych za zwłokę w zakończeniu robót, pomimo braku porozumienia stron w zakresie zapłaty, realizują sporne prace roboty, ponosząc dodatkowe koszty związane z pracami wynikającymi z błędów w dokumentacji.
W sytuacji, gdy doszło do wykonania prac dodatkowych stanowiących korzyść majątkową, bez dokonania przez strony stosownej zmiany umowy lub zawarcia innego porozumienia regulującego wykonanie tych prac, przyjmuje się w judykaturze, że dopuszczalne jest żądanie przez ich wykonawcę zapłaty równowartości dzieła lub wykonanych robót dodatkowych na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu[8].
Za możliwością stosowania podstaw kodeksowych w oderwaniu od umownych przemawia fakt, że przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu traktowane są jako samoistne źródło zobowiązania. Dla zaistnienia tego zobowiązania jest rzeczą obojętną, w jaki sposób i za czyją sprawą ktoś uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby. Dla zastosowania art. 405 k.c. znaczenie ma istnienie pewnego stanu obiektywnego w postaci wzbogacenia po jednej stronie i zubożenia po drugiej[9] . Odpowiedzialność z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia ma charakter subsydiarny i wchodzi w grę wówczas, gdy nie ma innej podstawy odpowiedzialności, w szczególności wynikającej z umowy, umożliwiającej przywrócenie równowagi majątkowej naruszonej bez prawnego uzasadnienia.
Inną, ale mniej popularną na salach sądowych, podstawą roszczeń wykonawcy może być kontraktowa odpowiedzialność odszkodowawcza (art. 471 i n. k.c.). W przypadkach, w których wykonawcy decydują się na skorzystanie z tej drogi, starają się oni przekonać sąd, że zamawiający nie wywiązał się prawidłowo z jednego ze swoich kluczowych obowiązków tj. przekazania dokumentacji projektowej. Uchybienie w tym zakresie ma polegać na dostarczeniu dokumentów obarczonych błędami. W tym kontekście wykonawcy przedstawiają poniesione przez siebie koszty jako szkodę wywołaną nienależytym wykonaniem zobowiązania przez zamawiającego[10].
[1] wyr. SN z 16.06.2016 r., V CSK 535/15; wyr. SN z 27.03.2000 r., III CKN 629/98, wyr. SA w Krakowie z 18.04.2016 r., I ACa 1502/15
[2] wyr. SN z 25.11.2016 r., V CSK 138/16; wyr. SN z 25.04.2014 r., II CSK 417/13; wyr. SN z 27.03.2000 r., III CKN 629/98
[3] wyr. SA w Szczecinie z 14.05.2015 r., I ACa 231/14
[4] wyr. SA w Warszawie z 05.03.2015 r., VI ACa 738/14
[5] wyr. SN z 27.03.2000 r., III CKN 629/98
[6] wyr. SA w Katowicach z 12.05.2017 r., I ACa 30/17; wyr. SA w Warszawie z 23.11.2018 r., VI ACa 738/18
[7] wyr. SN z 25.03.2015 r., II CSK 389/14
[8] wyr. SN z 9.10.2014 r., I CSK 568/13; wyr. SN z 2.02.2011 r., II CSK 414/10, wyr. SA w Warszawie z 12.02.2013 r., I ACa 1379/12
[9] wyr. SN z 02.08.2007 r., V CSK 152/07
[10] por. wyr. SA w Katowicach z 12.05.2017 r., I ACa 30/07
Napisz komentarz