Awizo nie wydłuża terminów #206
Spodziewasz się niekorzystnego pisma od inwestora, np. oświadczenia o odstąpieniu. Dzięki dobry stosunkom z listonoszem dostajesz magiczny papierek z nagłówkiem „awizo”. Przyjmujesz, że właśnie zgarnąłeś bonusowe 14 dni i wykorzystujesz ten czas na zagranie z własnej strony, chociażby złożenie własnego oświadczenia o odstąpieniu. Po swoim strzale maszerujesz na pocztę i odbierasz zaległe pismo, w głowie odgrywając marsz tryumfalny.
Takie awizowe tango nie jest sytuacją specjalnie wyjątkową. Problem w tym, że skuteczność doręczeń wcale nie wygląda tak, jak zakłada gros firm ruszających w ten taniec.
Dlaczego?
Ponieważ to, kiedy coś przeczytałeś nie ma pierwszoplanowanego znaczenia. Bardziej istotne jest to, kiedy MOGŁEŚ to przeczytać. Wynika to z art. 61 § 1 k.c.
A awizowe tango?
Niedawno wypowiedział się co do niego Sąd Najwyższy: „(…) nie ma podstaw do takiej interpretacji tego przepisu [art. 61 § 1 k.c.], że przyznaje on adresatowi tego oświadczenia uprawnienie do odebrania pisma je zawierającego w dowolnym, dogodnym dla niego terminie”. „Nie można bowiem uzależniać daty złożenia oświadczenia od subiektywnej woli adresata, który może zwlekać z odbiorem przesyłki(…)”.
W tym odcinku prezentuję fragment webinaru „Odstąpienie wykonawcy przez brak gwarancji zapłaty”, w którym opowiadam o problemach związanych z awizowaniem przesyłek wymienianych przez strony umowy o roboty budowlane.
Napisz komentarz