Zgłoszenie podwykonawcy inwestorowi (art. 647¹ k.c.) – 3 błędy, które mogą kosztować zapłatę
Zmienione zasady zgłaszania podwykonawców inwestorom obowiązują już niemal dekadę.
Jednak istotne detale ich działania wciąż zdarzają się umykać i podwykonawcom, i inwestorom.
Niżej znajdziesz 3 praktyczne uwagi, o których obaj powinni wiedzieć.
System elektronicznego obiegu dokumentów
Cyfryzacja to dobra rzecz.
Ale w kontekście zapewnienia podwykonawcy sięgania do portfela inwestora może mieć bolesne skutki uboczne.
Z systemem obiegu dokumentów czy bez niego, przepisy działają w ten sam sposób.
Dwa z wymogów, od których zależy odpowiedzialność inwestora to:
a. złożenie zgłoszenia w formie pisemnej pod rygorem nieważności,
b. skierowanie zgłoszenia do inwestora.
Gdzie są pola problemów na scyfryzowanych budowach?
a. do systemu mogą trafiać zgłoszenia, które nie spełniają wymogu formy pisemnej,
b. dokumenty w systemie mogą nie docierać do samego inwestora.
Nie ma odhaczonych wymogów formalnych z przepisów, nie ma skutecznego zgłoszenia.
Nie ma skutecznego zgłoszenia, nie ma pieniędzy dla podwykonawcy.
Spóźnione zgłoszenie podwykonawcy
Przepisy są jednoznaczne – podwykonawca ma zostać zgłoszony przed przystąpieniem do wykonywania robót.
A co z firmami zgłoszonymi po fakcie?
Cóż, po wprowadzeniu obecnej wersji przepisów dało się słyszeć głosy, że taki podwykonawca nie ma co liczyć na odpowiedzialność inwestora.
I to nawet co do złotówki.
Skoro ma być zgłoszenie PRZED robotami to zgłoszenie PO wbiciu pierwszej łopaty = brak odhaczenia procedury zgłoszenia.
Szczęśliwie w wyrokach sądów można spotkać już bardziej proporcjonalne podejście do spóźnionych zgłoszeń:
GW zgłosił Twoją firmę po starcie robót? Inwestor nie płaci za to, co zrobiliście przed zgłoszeniem.
Udawany sprzeciw
Inwestor składa sprzeciw przeciwko wykonywaniu prac przez podwykonawcę, a nie przeciwko płaceniu mu przy problemach GW.
W teorii nie powinniśmy więc akceptować sytuacji, kiedy inwestor chce wrzucić PDW do kategorii „friends with benefits”:
Skorzystać z efektu jego prac, ale jednocześnie uniknąć płacenia za nie.
Jeżeli inwestor złożył sprzeciw, ale później akceptował PDW na budowie czy tak naprawdę sprzeciwił się wykonywaniu przez niego robót?
Czy może tylko grał na uniknięcie niepożądanych skutków przepisów?
Jeden z sądów na taką linię argumentacji podwykonawcy stwierdził:
Skoro przepisy nie wymagają żadnego uzasadnienia dla sprzeciwu inwestor może go zgłosić kiedy ma ochotę.
Także w sytuacji, gdy podoba mu się kombinacja sprzeciw + brak realnych oporów przed pracą podwykonawcy na budowie.
Solidarna odpowiedzialność inwestora za wynagrodzenie podwykonawcy – przewodnik wideo
Na YouTube opublikowałem 26-minutowe nagranie z omówieniem kwestii solidarnej odpowiedzialności. Film obejrzało już 18 tys. osób.



Napisz komentarz