mar 26, 2023

Łukasz Mróz

Ryczałt tylko pod warunkiem precyzyjnego opisu robót #207

Ryczałt na korzyść inwestora, ale nie bez jego obowiązków

Ryczałt całkiem słusznie postrzegany jest jako gra do jednej bramki. Już samo modelowe ujęcie tego sposobu rozliczenia wynagrodzenia przechyla szalę korzyści zdecydowanie na stronę inwestora. A jeżeli dodamy do tego wynikające z praktyki kontraktowania „dodatki” otrzymujemy sytuację, w której kołdra przeciągnięta jest w całości na jedną stronę łóżka (pozdrawiam osoby desperacko walczące co noc ze swoją drugą połówką o uniknięcie hipotermii).

Jednak zamawiający także w ryczałtowym modelu współpracy nie jest wolny od obowiązków. Na jego barkach spoczywa fundamentalna powinności – precyzyjnego wskazania wykonawcy, co chce dostać za umówiony ryczałt. To wskazanie jest nieco jak blind w pokerze. Z tą różnicą, że brak jego wpłacenia nie oznacza, że inwestor nie zagra rozdania, tylko że nie będzie chroniony zasadami ryczałtu. Precyzyjnym opisem zadania zamawiający kupuje sobie więc pakiet korzyści ryczałtowych. Jeżeli nie uiści właściwej ceny, nie nabędzie korzyści. Czy też, jak ubrał to w słowa jeden z sądów:

(…) warunkiem niezmienności wynagrodzenia ryczałtowego jest to, aby przyjmujący zamówienie oszacowując zakres koniecznych czynności, konieczne koszty ich wykonania i w konsekwencji wartość robót, którą strony umówiły w ramach ryczałtowego wynagrodzenia, dysponował rzetelną informacją na temat zakresu i charakteru robót (…).

Większe wymogi precyzji opisu robót

Prawidłowe przełożenie modelu ryczałtowego na kanwę budownictwa nie tylko nie oznacza braku wymogów staranności po stronie zamawiającego. Decyduje wręcz o konieczności zawieszenia poprzeczki na wyższym pułapie. Skoro bowiem ryczałt dedykowany jest prostym zadaniom zamawiający ma obowiązek opisać roboty w standardzie, który sprawi, że wykonawca będzie mógł je wycenić jak proste zadanie właśnie. Podkreślił to sąd w kontekście złożonej inwestycji infrastrukturalnej:

(…) skoro wynagrodzenie ryczałtowe jest wynagrodzeniem ustalonym od razu w całkowitej kwocie to: „Ten rodzaj wynagrodzenia stosowany jest na ogół w tych wypadkach, w których określenie globalnej wartości wynagrodzenia nie nastręcza trudności: dotyczy to zwłaszcza wykonania nietrudnych prac, przy których koszt materiałów oraz nakład potrzebnej prący, można z góry określić. Ryzyko wiążące się z uzgodnieniem wynagrodzenia ryczałtowego ponosi przede wszystkim przyjmujący zamówienie, gdyż nie może on żądać podwyższenia tego wynagrodzenia, poza przypadkiem określonym w art. 632 § 2 k.c.” (…). Stan faktyczny niniejszej sprawy w oczywisty sposób przeczy tej tezie, co jednak nie oznacza, że stanowisko to jest błędne. Rozbudowanie bowiem zadań obciążających wykonawcę w ramach wynagrodzenia ryczałtowego wymaga szczególnie precyzyjnego ustalenia zakresu wyceny tychże robót na co wskazują opisane wyżej dwa rozporządzenia (…)

Nierzetelny inwestor nie skorzysta z korzyści ryczałtu

Dlaczego jest to właściwe podejście? Odpowiedź znajdziemy w innym wyroku:

Przeciwne rozwiązanie doprowadziłoby do sytuacji w której w rzeczywistości zawierając umowę wykonawca przejmuje na siebie wszelkie koszty związane z inwestycją zamawiającego niezależnie od ich wysokości i tytułów z jakich powstały. Doszłoby w ten sposób de facto do sfinansowania inwestycji Zamawiającego w dużej mierze ze środków Wykonawcy. Ryzyko związane z wynagrodzeniem ryczałtowym, choć ze swej istoty znaczne, nie może obejmować swoim zakresem takiej sytuacji i nie może być pojmowane jako nieograniczone.

Niestaranny zamawiający kupi więc swoją inwestycję, ale będzie to zakup z pakietem ochronnym ryczałtu. Na niego mogą bowiem liczyć tylko inwestorzy, którzy odrobili pracę domową na etapie kontraktowania robót.

Rygor z art. 632 § 1 k.c. nie obejmuje nierzetelnego postępowania zamawiającego, który wprowadził w błąd wykonawcę uniemożliwiając mu prawidłowe oszacowanie zakresu i niezbędnych kosztów robót.

Łukasz Mróz

Od wielu lat swoją wiedzą na temat prawnej strony kontraktów budowlanych dzielę się online jako pisząc teksty, nagrywając podcasty i wideo.

1 Komentarze

  1. Dzien dobry, mam problem z inwestorem (osoba prywatna). Roblismy prace wykonczeniowe domu w stanie developerskim plus meble. Jestesmy spolka z o.o podczas mojego pobytu na wkacjacj moj maz ktory jest zatrudniony na umowe o prace a nie jest współudziałowcem przekazal na papierze firmowym orientacyjne koszty wykonania prac bez mojej wiedzy i akceptacji. Mialy to byc orientacyjne koszty ktore poniesie inwestor bez jakiegolwiek zysku dla mojej firmy. Prace mialy rozpczac sie w sierpniu ale ze wzgledu na przedluzenie terminu odbioru a potem rozpoczecie ogrzewania prace moglismy rozpoczas dopiero w pazdzierniku.prace budowalne typu gladzie,malowanie zostaly zakonczone przed swietami Bozego Narodzenia ale jeszcze zostaly meble, inwestor naciskal na termin zakończenia calosci prac do swiat ci iczywiscie fizycznie bylo niewykonalne. Wyznaczal sam terminy bo w umowie ich nie mielismy w koncu wyznaczy l termin odbioru jednostronnegonna 14 styczen i odstapienie od umowy. 14 stycznia pozostala tylko niewielka czesc zabudowy kuchennej do skonczenia ale inwestor kazal opuscic nam dom . Rozliczenie wg kartki ktora dostal od mojego meza ,wplacal zaliczki w sumie 62 tys ktore tak naprawde nie pokryly materialow i robocizny osob pracujacych na budowie.zaliczki przekazywal bezposrednio wykonawcom bo tak sie umowil zeby bylo taniej, przy odbiorze tego 14 stycznia inspektor szwagier oskarzyl mojego meza ,ze go prawie nigdy na budowie nie bylo i ze wychodzil pic alkohol i wrecz rzucil sie na niego i chcial go uderzyc. Moj maz jest akurat abstynetem i nie pije alkoloholu . zarzadzal cala budową dowozil material.Wiele prac bylo wykonanych dodatkowo. Inwestor powiedzial ,ze wiecej nie zaplaci niz jest na tej kartce a wrecz zazadal zwrotu piniedzy za material na meble bo sobie wyliczyl przez internet ,ze material powinien kosztowac 20tys mniej. Dom 164 m2 . Zazadal wystawienia faktur na pieniazki ktore dawal do reki wykonawcom. Ja nawet o tym nie wiedzialam. Problem tez mam z osoba ktora robila czesciowe prace wykonczeniowe bo wyliczyl sobie wg cen rynkowych koszt swojej pracy i teraz mnie straszy firma windykacyjna . Inwestor na stronie oferteo napisal opinie temu niby mojemu podwykonawcy ,ze to robil wszystkie prace a nie moja firma. Wszystko to bardzo zagmatwane, czy jest na to jakies rozwiazanie?

Napisz komentarz

Sprawdź także